środa, 8 stycznia 2014

Red fox

Przeziębienie tak mnie rozłożyło, że dostałam zadyszki zmywając gary, kto widział moją kuchnię wie że jest to spora ekwilibrystyka i dla zdrowego człowieka.
Odżywając po tym wyzwaniu zauważyłam irytujący ubytek w tynku nad łóżkiem, próbowałam go zagipsować, ale nie wyszło (babka wiele razy próbowała w tym samym miejscu powiesić święty obrazek ale tynk składa się z piachu zmieszanego chyba ze śliną) więc używszy szablonu od poprzedniego białego lisa zrobiłam rudego i nocny pejzaż. Żeby miał więcej wymiarów użyłam wianka z winorośli, który został mi po świątecznych wyrobach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz