Zawsze z domem ruszam w drogę
Nie każdemu się uda,
nie każdemu się zdarzy,
nie każdy należy
do takich szczęściarzy,
jak ja:
siłacz nad siłacze!
Kto się ze mną zmierzy? Proszę:
(Choćbyś w to nie wierzył!)
dom na plecach noszę.
Dom wygodny,
suchy, trwały,
nie za duży,
nie za mały.
Choć mam tylko jedna nogę,
zawsze z domem ruszam w drogę.
Z domem chodzę,
z domem śpię,
z domem tańczę,
jeśli chcę.
Zawodu nie zrobię nikomu,
gdy mnie ktoś odwiedzi w domu,
bo gość miły - w każdej porze
gospodarza zastać może...
Czy to szczęście,
czy to bieda,
jeśli z domu
wyjść się nie da?